rozmowy z roślinami






Rozmowy z roślinami

Wróciłam z przepięknego snu. Błogiego, w którym czułam się jak w domu. Wróciłam kilka dni temu, a już przez te kilka dni, zmieniłam siebie. Sen, w którym byłam trwał 6 dni i nocy. I nie był snem, był świadomym realnym życiem. Przez ten czas byłam na zajęciach w mojej zielarskiej szkole. The Plant Medicine School w zielonym zakątku Irlandii.

dzień księżyca, dzień pierwszy
Znajdź swoje połączenie z roślinami.
Budynek szkoły położony jest na krańcu świata baśni. Otulony cyprysami, jesionami, brzozami. Jego święta przestrzeń po brzegi wypełniona jest roślinami leczniczymi. Zioła same decydują gdzie chcą rosnąć, kiedy chcą kwitnąć i kiedy je zebrać. Nie ma tu grządek, prostych linii podziału, nie ma tu chwastów - bo chwasty to rośliny, które,według nas ludzi, rosną w nieodpowiednim miejscu. Według natury wszystko rośnie w odpowiednim miejscu. Ogród emanuje energią relaksu, naturalności, harmonii i nie wymaga dużo pracy. Coś do przemyślenia?!

W starym stylu przywitałam się z roślinami. Tak jak przedstawiano sobie w bajkach,z pełną elegancją postaci księcia i królewny. Przy niektórych roślinkach elegancko usiadłam, bo pozwoliły mi na małą konwersacje. Zawsze pytam czy mogę się przedstawić, usiąść, pokonwersować, posłuchać i najważniejsze co ja mogę dla nich zrobić...
Chodziłam tak po tym czarownym ogrodzie, lekkimi stopami, lekką duszą, ale moja głowa pełna była  myśli i problemów, pełna była bólu głowy. Poprosiłam o pomoc. Zaprosiła mnie do siebie Melisa. Usiadłam przy niej i zapytałam czy może mi pomóc uleczyć ten ból głowy i uspokoić moje lęki. Melisa powiedziała żebym włożyła głowę w jej krzew. Tak też zrobiłam. Zamknęłam oczy, poczułam jej słodki zapach, delikatnie poczułam jak jej listki masują moje skronie i czoło. Było to błogie uczucie. Po chwili podniosłam głowę do świata. Stojąc tam nie pamiętałam kim jestem, gdzie jestem i jaka jest moja historia. Czułam się dobrze za sobą tu i teraz. Melisa zabrała wszelkie myśli, wszystko z głowy zniknęło. Przypomniałam sobie powili kim jestem ale nie przypomniałam sobie już lęku i problemu. Poczułam, że zawsze mogę wracać do tego czystego odczucia bezmyślenia. Bo już odczułam je w sobie i tutaj je mam. Mam je w sercu. I nawet jeśli świat się nie zmieni, jeśli sytuacja się nie zmieni, nie ma znaczenia. Ale kochani, pod koniec dnia dostałam dobrą wiadomość, sytuacja się zmieniła.Rozwiązała się. Życie podążyło za odczuciem błogości w moim sercu. Taką oto moc ma połączenie z roślinami.

dzień wenus, dzień piąty

Podeszłam do Serdecznika. Szłam do niego już w myślach, kiedy usłyszałam pytanie " z jaką rośliną chcesz pracować by uzyskać esencje kwiatową?" Szłam do niego już kiedy przygotowywałam swoją wodę do esencji kwiatowej w słoiczku, szłam do niego z serca. Zapytałam czy mogę prosić go o esencje kwiatową. Pozwolił mi wziąć po jednym kwiatku z każdego nibyokółka. Włożyłam je do słoiczka z wodą i postawiłam go u stóp rośliny na słońcu. Przez kilka chwil przyglądałam się Serdecznikowi, pozwolił mi na to. Powiedział, że tak jak kwiaty, które kwitną w nibyokółkach, jedna z drugiej, tak kobiety w swoim rodzie, jedna wspiera drugą, wyrasta z drugiej. Było coś ciekawego w jego wypowiedzi...zawsze myślałam, że jestem najmłodszym kwiatem, najdalej położonym od korzenia..A usłyszałam, że ten pierwszy, u podstawy, najniżej położony kwiat to ja, ze mnie wyrasta mama, babcia,prababcia... ja je wspieram. Ja jestem odpowiedzialna. Wszystko zaczyna się ode mnie.Wszystko mogę.
Zaproszona zostałam, by spojrzeć na kwiatki przez lupę. Są malutkie ale niewiarygodnie piękne. To co poczułam patrząc na nie i co powiedziała mi roślina, nich zostanie proszę moją tajemnicą...
Zachęcam kochani patrzcie przez lupę na malutkie kwiatuszki, listki, owocki, łodyżki, czuje, że tam kryje się wielka prawdziwa mądrość wszechświata.

Rozmowy z roślinami mogą być harmonizujące, uzdrawiające ciało i umysł, mogą być inspiracją, jedyną nadzieję, lekką niespieszną konwersacją... Mogą być takie, jakie jest nasze wnętrze. Jedno jest pewne. Wśród roślin jest światło, w którym lepiej widzimy, poznajemy i wiemy, co jakim jest. Czujemy prawdę, widzimy prawdę i mówimy prawdę. Pozwól sobie na światło roślin. Połącz się z nimi w rozmowie. Nie bój się życia!

P.S.
Jeśli ci serce podpowiada, że dobra była by dla ciebie esencja kwiatowa z serdecznika, to proszę daj znać, mam dużo do rozdania!

Kochani ideą tego bloga jest inspirowanie do połączenia z roślinami. Do połączenia z poziomu serca. Zakochania się w roślinach w dawnym, romantycznym stylu. Informacje służą tylko temu by pomóc wam jeszcze bardziej wsłuchać się w swoje ciało. Informacje nie służą diagnostyce, czy samoleczeniu i zawsze polecam ziołowe BHP.
Kochani najważniejsze w tym blogu jest to, byście się zrelaksowali czytając o roślinach. Zakochali w nich. Znaleźli swoje własne połączenie z nimi.

Miłość,rośliny & światło
Joanna
holistyczny bazar

Komentarze